Od połowy marca uczniowie pobierający edukację w naszym kraju, uczą się zdalnie. Wszystko przez pandemię koronawirusa. Aby zahamować rozprzestrzenianie się wirusa, polski rząd zamknął szkoły, zresztą nie tylko te placówki, bo również urzędy, punkty usługowe, handlowe czy rozrywkowe. Dzisiaj, po ponad dwóch miesiącach realizacji zdalnego systemu nauczania, można wyrazić na ten temat wiarygodną opinię. Czy szkoła na odległość, a więc swego rodzaju indywidualizacja w nauczaniu przynosi dobre efekty? Czy uczniowie korzystają na wprowadzeniu tego rodzaju systemu? A może jednak pobieranie nauki w tradycyjnych warunkach, w szkole, sprawdza się znacznie lepiej?
Zdaniem większości rodziców, szkoła zdalna jest uciążliwa, natomiast jeśli chodzi o samą edukację dzieci, w większości przypadków przynosi lepsze efekty. Wszystko dlatego, że zachodzi tutaj zasada indywidualizacji, a więc każdemu uczniowi poświęca się maksimum czasu. Okazuje się także, dzieci przeżywają znacznie mniejszy stres, jeśli mogą pobierać naukę w warunkach domowych, a jest to przecież czynnik, który wpływa destrukcyjnie.
Pytając same dzieci, jak wolą się uczyć, większość potwierdza, że sama nauka lepiej przebiega w domu, natomiast uczniowie nie ukrywają, że tęsknią już za życiem szkolnym. Brakuje im kontaktu z rówieśnikami oraz zajęć ogólnorozwojowych i tych rozrywkowych, bo przecież w placówkach szkolnych takowych nie brakuje.